110. beautiful day.
Łuh, wyspałam się. 15 godzin snu to co, czego z pewnością nigdy nie odmówię. człowiek wyspany to człowiek szczęśliwy. Gorzej że jutro do kościoła, ale przeżyję. Powinnam odrobić jakieś lekcje, tylko nie bardzo mam na to ochotę. Generalnie tydzień zaliczam do udanych. Nałapałam trochę dobrych ocen, prawie codziennie siedziałam na skypie, tylko pogoda nam się popsuła, nieprawdaż? utwierdziłam się w przekonaniu, że ludzie którzy wydawali się w porządku, wcale tacy nie są, a Ci których oceniałam nie za dobrze są całkiem fajni. Można i tak. Posprzątałam sobie w pokoju, tzn poogarniałam moje pudełeczka, niezły ze mnie chomik swoją drogą :P . W poniedziałek kartkówka ze szwabskiego, we wtorek klasówka z matmy, w czwartek z geografii. Do przeżycia. W radiu Turbo - Dorosłe dzieci. Oł, zapomniałam że wypożyczyłam multum książek z biblioteki. w końcu mogłabym zacząć je czytać. Tymczasem czekam z niecierpliwością na wiosnę i odliczam jak zwykle, do piątku, do wolnego, do wakacji..... :)
i mam ochotę na różowy różowy lakier do paznokci :D

rekolekcje już są dawno zerezerwowane :D
OdpowiedzUsuńTurbo :D
a pogoda, faktycznie do bani...
czekam na pogodę żeby zrobić SESJĘ <3
OdpowiedzUsuńśpiochu jeden, nie za dobrze Ci !?