poniedziałek, 3 stycznia 2011

91. o m f g .

ludzie. cały dzień jak na kacu. solidne wymęczenie na wuefie, żałosna lekcja wychowawcza, polski jak zwykle inspirujący, historia przyprawiająca o ból głowy, biologia pobudzająca i demotywująca,
kochana religia. aha, to był przecudowny dzień.
jeszcze 2 i znów długi łikend :D łiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii <3>
a tymczasem siedzę na fejbuczku, plotkuję z Ciocią i Memerytem <3>
u mnie to dziś nawwet po lutym był już czerwiec, więc wszystko się może zdarzyć :P
czeka mnie angielski i angielski. i mam ochotę na piątkę z jutrzejszego sprawdzian >D
no to zmykam. paa ;*

śmieszy mnie już zachowanie niektórych osób, ale to już pominę. jesteście tak żałośni, że rzygam. x.x



ja go nauczę polszkiego, a on mnie amrykańśkiego. <3
i wszyscy będą hepi. :P




1 komentarz:

  1. no plotkujemy, nie ma co xD
    i nie pij tyle ;p
    a kto Cię wkurza?

    OdpowiedzUsuń