poranek z płatkami w łóżku i ostrym w głośnikach to coś, co zdecydowanie mi pomogło.
jako że mi się jakoś tak dziko nudziło, zrobiłam dwa zdjęcia.
Pimp my obudowa. z serii Franka miała wenę. I'm lovin it.
i troszkę mojego ryjka. taaaaaaak, koszulka najważniejsza <3
grzywka :D ... Kocham :)
OdpowiedzUsuńto taką sobie zrobiłaś grzywę ^^ fajna :)
OdpowiedzUsuńnie, Ona miała inną grzywkę :P tylko wzięła ją na bok tak jak lubię ;)
OdpowiedzUsuń