pozostało mi prawie 12 dni. łooooooł. jak było daleko to taaaaaaaaaaaaaaaaaaaak! chciałam. ale teraz mam cykora. bo to przesiadka. bo to ogromne Heathrow. Bo niby nie jestem aż tak lewa z tego angielszkiego, ale w stresie to się człowiekowi wszystko miesza. I będę tęsknić. Naprawdę.
Zostawiam w tej zapyziałej Polsce miłość mojego życia, przyjaciół, zwierzęta które są dla mnie jak dzieci, rodzinę. Wiem, wiem, wielka szansa. Ale to aż 5 tygodni. Wiem też że zleci, ale najpierw trzeba to przeżyć. Wdech, wydech. będzie dobrze Cześka, no stress...
jeszcze tylko pocisnę fizykę i angielski. i mam wakacje. a dopiero co tak czekałam na te zeszłoroczne.
aaaaa powiem Wam że cudowne miałam tegoroczne Dni Tomaszowa. Sobotnie jak i niedzielne, prawda ? ;) ;D
Ale czwartkowa niespodzianka przebiła wszystko, wszyściusieńko <3
Bo nieważne jak wysoko jesteśmy.... ;*
co ja bez Ciebie zrobię przez cały miesiąc??? :(
OdpowiedzUsuńmoże jakieś zbiorowe wieszanie na drzewie??... to będzie straszne ;(
OdpowiedzUsuńa co do dni... to baardzo udane :D
Ja obawiam się, że będę miał wakacje z fizyką :<
OdpowiedzUsuńA co do Dni TM to wyszły megawykurwiste :D