sobota, 9 października 2010

57. Są w życiu chwile, gdy myśli się, że jest tak źle, iż już gorzej być nie może. Wtedy właśnie okazuje się... że jednak może.

dobry dzień :)
weekend. wreszcie. nareszcie. już. taak.
szkoła mnie pożera, ale to już pewnie wiecie.
na ten tydzień mam charakterystykę z polskiego, opowiadanie mitu, sprawdzian z biologii i niemieckiego, kartkówkę z chemii i PO, i poprawę z fizyki. damy radę. tyle o szkole.
wczoraj poszłam z psem na ostatni spacer. wykąpałam się, włączyłam audiobooka i położyłam się z ręcznikiem na głowie. dziś grzywka stała mi conaj mniej tak, jakbym użyła żelu czy lakieru. minutka prostownicą i po kłopocie. jednak najlepsze są miny ludzi, gdy im odpowiadam że nie prostuję włosów :> ale i tak zawsze chciałam mieć takie cudowne sprężynki, bardzooo kręcone. *_*
marzenie ściętej głowy, ale co tam. właśnie gunsi lecą na classicu, uhm <3
ale mimo wszystko następny tydzień jest fajny, ponieważ w środę kończę o 12:20, w czwartek mamy wolne, a w piątek kończę o 13:50 :D
nie, nie jest źle. najprawdopodobniej wszystko idzie ku dobremu. naprawdę. tylko trzeba czekać. a dla mnie cierpliwość jest złotem.
mam manię ściągania płyt, dyskografii. i manię na ballady rockowe, polskie i angielskie. obojętnie.
ostatnio w radiowęźle puścili scorpionsów[znów ;] 3 razy lady pank, i MYSLOVITZ <333. nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
dziś uczę się biologii, a potem może coś zareflektuję ze starszyzną ^^ . póki co wywiało ich do pracy, dlatego czasem cieszę się że chodzę do szkoły :P
muszę w końcu nauczyć się doceniać to co mam. nie umie. wiem, to głupie. ale ja naprawdę nie umiem. wiem, że inni mają o wiele gorzej i oddaliby wszystko, żeby mieć takie życie jak ja. ale to jakoś mnie to nie motywuje. zwisa mi ogólnie większość rzeczy. jak się za coś zabiorę, to jest naprawdę święto. kiedyś byłam inna. ale coś mnie zmieniło. tylko co ?
znów miała fajny sen, z fajnym siatkarzem :) nie, nie jakiegoś pornosa, no bez przesady. ale poodobał mi się, szkoda że już pewnie się nie powtórzy.

w piątek zamiast kartkówki odwiedził nas bociek, obecny członek reprezentacji polski. czy jak oni tam to piszą. w każdym bądź razie gra z Wlazłym, i ma nawet z nim prywatne treningi :]
206 cm wzrostu, i fajne, niebieskie oczy. ale nie napalajcie się, ma dziewczynę, z mojej szkoły, klasa 3 euro, ma 1,80 cm, ale nie za wg mnie i Metala ;p
Bociek jest absolwentem naszej szkoły. umówiliśmy się z panem od angielskiego że pojedziemy do Bełchatowa na mecz. Zresztą Grzesiek nas zapraszał, i obiecał mi i Justynie autografy od całego zespołu *,* Bo od Boćka już posiadamy :>

filmik .


i moja muzyka na dziś.


1 komentarz:

  1. wiesz co się zmieniło? zaczęłaś rapu słuchać xD dał bym jakiś mniej głupi a nawet może i ciekawy komentarz, ale wszystko to mi dziś napisałaś praktycznie więc to tyle xd

    OdpowiedzUsuń