więc, na ostatniej lekcji angielskiego pan Tomasz bierze do ręki różowe pudełeczko. z napisem Cell in Hell. taaak, puszcza nam Republikę z ich hitem, Telefonami. i zbiera nasze organizmy jedno komórkowe do pudełeczka, pudełeczko zamyka wieczkiem, grozi że jak ktoś zadzwoni to odbierze, a jak to mama raczy opieprzyć za dzwonienie do dziecka podczas lekcji. kończy się głos Obywatela GC, i rozpoczynamy kartkówkę :D
potem omawiamy czasowniki nieregularne. zapowiadamy kolejne kartkówki. i lecimy na inne lekcje.
dalej kocham second handy :P
jak mi nie pójdzie stomatologia otwieram sklep na allegro.
i ogólnie to jest w pytę, i idę pisać listy z ang :3
<3



aaa, jakie śliczne dziecko <3
OdpowiedzUsuńno i Nathan, och Nathan! <3