obudzilam sie o 8, w pol zywa.
zjadlam platki, posnulam sie po domu, wypakowalam zmywarke.
jak w wielkim USA?? Goraco. Upalnie. jest chyba 100 fahrenheitow, czyli jakies 38 stopni.
nie mam sily na nic. najchetniej polozylabym sie do lozka i przespala caly dzien, ale srednio mi sie usmiecha kolejna nieprzespana noc.
poki co zostawiam Was z moja dzisiejsza playlista
Kochanie lepiej się porządnie wyśpij bo jak wrócisz to ani w dzień ani w nocy nie będzie spania :P :*
OdpowiedzUsuńHaha, biedaczyna, zacznij mieszkać w zamrażarce, ulży Ci :D
OdpowiedzUsuńJak wiedziałaś że ta spódnica tam jest to czemu mi nie powiedziałaś? Uwielbiam ją, no!