niedziela, 27 lutego 2011

114. Spieszmy się kochać...

...weekend, tak szybko odchodzi xD
niestety jutro znów poniedziałek i again do szkoły. życie.
na szczęście jutro mam dopiero na 10:50 więc troszkę sobie pośpię :)
cieszy mnie wizja wtorku, bo jest z sprawdzian z angielskiego, lecz przeraża środa, sprawdzian z fizyki mi się nie uśmiecha.
4 z chemii, dwie 5 z pocztówek z ang motywują :D brak matematyki, PO, wuefu też ;>
muszę napisać ściągi na PP, bym zapomniała. ups...

paznokcie pomalowałam na fioletowo nawet. jutro idę rozejrzeć się za jakimś nowym lakierem, najlepiej jakiś turkus/róż/brąz, tak mam wszystko bardzo dokładnie sprecyzowane.
do tego przydałoby się podciąć moje końcówki. taaaa, kiedyś na pewno to zrobię...

w głośnikach brzmi muzyka typu Taio Cruz, Enrigue Iglesias, Katty Perry, Bob z Hailey Williams, Hurts, Barbara Streisand itp :P odbija mi xd

czekam z niecierpliwością na wiosnę, ale to chyba jak wszyscy już ^^
tęsknie za naszymi sesjami rodzinko moja, za słońcem, za zakładaniem jednej cienkiej kurtki, a najlepiej nie zakładaniem niczego takiego, tylko bluzy, trampek. plus słuchawki z rapem i rockiem. <3

mam ochotę na koncert Hurts. Piotrek mnie nakręcił na ich Stay, słuchałam tego dziś już z milion piętnaście tysięcy razy. ale nvm. Aha, i jak zrobimy prawko to jedziemy do Baśki :D kto z nami ? ;p

btw. słyszałam że urynoterapia jest dobra na trądzik. jeśli to naprawdę działa to warto spróbować skoro już nic innego nie pomaga :P nie no joke xD

a teraz uciekam pisać jakieś denne wypracowanie maturalne z polskiego.
wujku google pomocy ! ;o

to do napisania kochani :*


uwielbiam ją.

1 komentarz:

  1. Do Baśki? ja się piszę :D
    a wiosna mogła by łaskawie ruszyć dupę i się pokazać .

    OdpowiedzUsuń