poniedziałek, 4 października 2010

54. tsaaa....

uhm. jak dostanę kolejną szmatę z polskiego to chyba nie zdam. xd dobra, na razie mam jedną, i 2+ xd ujdzie. jutro kartkówka z angielskiego i chyba tyle. w czwartek test z geografii. i w piątek z fizyki. uhm <3> dziś dzień zamuły. na wfie nie ćwiczyłam, no raz można chyba, co ? ;p na polskim coś o teatrze i oddanie zeszytów. na wychowawczej jakieś tam debilizmy, jak zawsze. na religii też jakaś dzikość rodem z kościoła. błe. na biologii zastępstwo z bibliotekarką, a na historii to już wgl poszłam spać. -,- w szkole mamy strasznie zimnoo. dziś to po prostu zamarzałam, i justynka dała mi kurtkę, to od razu mi się cieplej zrobiło *_* a chłopcy w krótkich rękawkach ;o mam nadzieję że jak najszybciej skonczą ten remont i będzie cieplej. całą durną sobotę myłam okna, sprzątałam w domu itp. o nie! u mnie okna będą tak wysoko, jak u Jarka, że nikt do nich nie dosięgnie i nie trzeba będzie myć, a co! chcę już weekend. w sobotę muszę chyba wybrać się na miasto, tylko sama nie wiem na co pieniądze wydać, bo na pewno na wszystko mi nie starczy :( ehh, życie. Babunia mi kupiła eklerkę i ptysia, właśnie pożeram ten mega kaloryczny deserek, mniam! dziś puszczali nam republikę w radiowęźle, sunrise avenue, i zabili mi żółwia, no kocham x3 dziś pani od polskiego jaką zamułę złapała, jak się dowiedziała że 14 paździeernika nie przychodzi się do szkoły :P ``O, naprawdę? jak fajniee :D` nieziemska jest xd ale i wymagająca... :<
niedziela w pełni udana. jeden obiadek w domu, drugi u mamutów, przepyszny, i co naważniejssze zdrowy i mało kaloryczny :) a potem reds sun, pyszota! jak picollo brzoskwioniowy :D
muszę podszkolić króla Edypa, i mitologię ogólnie. i nauczyć się opowiadać mit. haha x.x
oo i jutro informatyka z Gillnerem. nie wyrabiam z jego obcasikami xD

jak już wszystko w pełni się uda ze wszystkim, to naprawdę mogę być spokojna. Ci co powinni wiedzą o co chodzi :> ale jest dobra droga i realizacja, to jest git.
a tak poza tym to mi się nic nie chce. najchętniej bym spała tylko przy kominku ze zwierzakami, i popylała w simsy czy farmę. taak, marzenie ściętej głowy. do świąt jeszcze kawałek.
czekam z niecierpliwością na 14.10, na babskie pogaduchy, nie Bakłażanku ? matko, jak szkoła i inne pierdoły pożerają czas. :[ ale co poradzić.
okej. zabieram się za powtórkę na angielski, i inne lekcje. paa :*

słodziak :*


plus reggae ^^


3 komentarze:

  1. z tego co by Cię zainteresowało to u nas leciało Back to Black. AC/DC. :D
    No ja Cię mogę podszkolić z mitów jak chcesz :) tylko wytłumacz mi chemię i będziemy kwita xdd
    No mam nadzieję że się uda :D trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. back in black, emeryciku :D

    OdpowiedzUsuń
  3. och cóż za faux pas Aluniu :) wiem dobrze, że to jest Back in black. po prostu nie zwróciłem na to uwagi, a myślałem o gazetce o tej samej nazwie. dopiero Jaśmina na gg uświadomiła mi że zamiast In napisałem To.

    OdpowiedzUsuń