jest mój ukochany piątek, weekend, wolność 2 dniowa. jeszt! :P
dziś 8 długich lekcji, ale na koniec nagroda, a mianowicie englisz z thomasem :)
zimne nóżki, czy mięso w galarecie to obrzydlistwo! fuj, ja tego jeść nie będę.
nienawidzę geografii! i to do końca LO się raczej nie zmieni. a potem wsio rawno, moja stomatologia czekaa :D
dalej muse'owo, no wzięło mnie na maxa xp
i bellamy jest jednak niższy ode mnie, lecz Ola stwierdziła że i tak by się nadał lepiej niż dla niej :]
lekcje odrobiłam! jutro robię englisza, jak będę w miarę przytomna. i pouczę się biologii, chemii, fizyki, historii, i co tam jeszcze mam :d ale nie narzekam, w końcu to liceum.
siostra do mnie dzwoni a nasz dialog przedstawia się następująco :
-i jak tam, co robisz ?
-a nic, fontanny oglądam.
-aha. a co mi kupiłaś?
-różową koszulkę.
-ale taką pustą?!
- nie Cześka, z napisem I <3> xD
wiem, kochana jestem xD
albo dziś, nie ma to jak pójść do księgarni i zapomnieć listy książek :P prawda, Emerycie ? xd
i napisz jutro co i jak, Ty już wiesz tam co :D
Natalka, trzymam kciuki za to żelastwo ! ;)
Dżony, może kiedyś nasze dzieci będą uczęszczały do szkół z szafkami i tym kranem z wodą jak w fontannie ? ;d i co by nie musiały tachać kamieni w plecakach x.X
no, to do napisania! :*
dopisek :D <3
http://www.youtube.com/watch?v=99I7gpswhQ4&feature=related
MOJE DZIECI NA PEWNO! :D
OdpowiedzUsuńno ja wiem xD
OdpowiedzUsuńucz się ucz drogie dziecko xdd